Zaufać sobie

Od dawna w tej relacji towarzyszyło mi nieuchwytne uczucie niepokoju. Właściwie nie potrafię do tej pory powiedzieć czego konkretnie nie mogę udźwignąć, potoku słów, zmienności decyzji, pewności, przekonania że “wiem i słyszę co się dzieje oraz pamiętam w jedyny słuszny sposób, nawet wtedy gdy wypowiadam potok słów.” powoływania się na innych bez sprawdzenia, czy tak jest. Do tego stopnia czuję się zagubiona, że zaczynam być skłonna racjonalizować niezaprzeczalne fakty.

A moje ciało od dawna mówi: bądź uważna, ostrożna, słuchaj…przyglądaj się, poczekaj na rozwój wydarzeń. Poskładaj wszystko. Zrobiłam to i już wiem. Z tej mąki chleba nie będzie.

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

%d bloggers like this: